A kuku Co mi zrobisz jak mnie złapiesz
Spoko, my wiemy, że jesteśmy nienormalni.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum A kuku Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Strona Główna
->
Ploteczki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Klasa 2 e
----------------
O naszej klasie
Lekcje, lekcje, lekcje, ble
Coś o nauczycielach
Głupoty
----------------
Kącik grafomana
Ploteczki
Świroza
Wszystko i nic
Zakazany las
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mazi
Wysłany: Pią 1:27, 05 Lut 2010
Temat postu:
o swoje zdanie trzeba dbać!
Mordeczka
Wysłany: Sob 20:17, 02 Cze 2007
Temat postu:
No co Ty nie powiesz??? Chodzi mi o to co wcześniej napisałam tyle,ze może nie wszyscy to rozumieją,ale ja sie nie przejmuje...Bo mam swoje zdanie!!!!!!!!I coś tam, coś tam...
Agatucha
Wysłany: Pią 22:02, 01 Cze 2007
Temat postu:
Uno - tu nie ma demokracji (patrz: post Sebastiana obrażający kogoś - został ocenzurowany)
Due - demonstrować to znaczy
ostentacyjne wyrażanie uczuć, poglądów
. jesteś pewna, że o to ci chodziło, kiedy ja nie chwaląc sie i nie rozgłaszając tego, ze kasuje post?
Mordeczka
Wysłany: Pią 21:58, 01 Cze 2007
Temat postu:
Nawet jak nie masz to i tak to demonstrujesz w taki sposób choćby kasowanie moich postów wyrażających sprzeciw.
Jak skasujesz tego post to potwierdzi sie wszystko (patrz powyżej)
Agatucha
Wysłany: Pią 21:50, 01 Cze 2007
Temat postu:
Nie. Ale byłoby miłą odmianą, gdybyś choć raz przyznała (np. teraz, gdy tę rację niewątpliwie mam.)
Mordeczka
Wysłany: Pią 21:48, 01 Cze 2007
Temat postu:
No dobra...czy muszę ZAWSZE przyznawać Ci racje????????????????????
Agatucha
Wysłany: Pią 21:46, 01 Cze 2007
Temat postu:
Nie nadużywam, bo ostatnio nie wiesz jakich słów używam.
To uno.
Due, napisałam to tylko w jednym smsie.
Mordeczka
Wysłany: Pią 21:39, 01 Cze 2007
Temat postu:
No raczej...bo ostatnio nadużywasz tego słowa, nawet w smsac mi je piszesz...uch...
Agatucha
Wysłany: Pią 21:36, 01 Cze 2007
Temat postu:
Ech. Wiedziałam, że to będzie fragment, który bardzo cie zaciekawi. ;>
Mordeczka
Wysłany: Pią 21:34, 01 Cze 2007
Temat postu:
Cytat:
Dupa Maryni
Co Ty sie tak czepiasz jej dupy????????????
Agatucha
Wysłany: Pią 21:26, 01 Cze 2007
Temat postu:
Wiesz, wszystko (wszystko, wszystko!) nazwałabym nabijaniem sobie postów, ale tę dyskusję najmniej. Ona właśnie jest O CZYMŚ, a nie o, za przeproszeniem, dupie Maryni. To byłam ja. Bez odbioru.
Mordeczka
Wysłany: Pią 18:33, 01 Cze 2007
Temat postu:
Jeju, jaka dyskusja!!!! a wszystko przez jakiegoś marynarzyka... No ale przynajmniej nabijacie tutaj posty...
Agatucha
Wysłany: Wto 17:24, 22 Maj 2007
Temat postu:
Wydaje mi się, że zaczęłyśmy dyskusję o niczym, ale oukej, możemy kontynuować.
Cytat:
iluzją jest marynarzyk,ale tylko pod względem tego, że nie może on rozwiązać problemów...
Marynarzyk rozwiązuje problemy, wiem to z autopsji, więc tu nie mamy co dyskutować. Jeśli mamy z siostrą problem kto ma mieć wentylator w pokoju (a gdy jest 30 stopni to jest to znacząca kwestia) to gra w marynarzyka to rozwiązuje - najpierw ma jedna, potem ma druga. Ale w kolejności takiej, w jakiej wyszło. Tak jest w miarę sprawiedliwie. Uważasz, że problem nie został rozwiązany?
Cytat:
Bycie dzieckiem? O.K. Też jestem dzieckiem bo trwam w ciągłym zachwycie i mam trzeźwe spojrzenie na wszystko...
No sorry, ale dziecko (mówię tu o prawdziwym dziecku, nie o dorosłych czy nastolatkach, które uważają się za dzieci w pozytywnym (negatywnym chyba też (?)) tego słowa znaczeniu)* ... ale wracając do rzeczy: No sorry, ale dziecko (wiecie o jakim dziecku mówię) nie zawsze ma "trzeźwe spojrzenie na wszystko". Nie rozważa w myślach za i przeciw, nie patrzy na plusy i minusy, raczej kieruje się własnym (czasami nieco pokrętnym) rozumowaniem. Co do "trwania w ciągłym zachwycie" mogę się zgodzić, bo dziecko ciągle coś dziwi, na okrągło zadaje pytania "a dlaczego?", ale nie jest tak że z uduchowioną miną wącha kwiatki i zachwyca się pięknem natury. Dziecko też potrafi być wkurzające, gdy zaczyna marudzić, płakać etc. Więc przedstawiasz trochę wyidealizowany obraz dziecka, który nie jest całkowicie zgodny z prawdą. Chwila... czy ktoś coś tu mówił o iluzjach?
Cytat:
"Przebudzenie" Anthony de Mello
Chętnie przeczytam, jeśli zdobędę :)
Pozdrawiam (i mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że polemizuję (nie wiem czy to trafne słowo...))*,
Agata
*nawiasy maj luv :)
wafel
Wysłany: Nie 15:27, 20 Maj 2007
Temat postu:
Po przeczytaniu pewnej książki....w pełni świadomości stwierdzam, że trwanie w ciągłych iluzjach jest bezsensu....iluzją jest marynarzyk,ale tylko pod względem tego, że nie może on rozwiązać problemów... Bycie dzieckiem? O.K. Też jestem dzieckiem bo trwam w ciągłym zachwycie i mam trzeźwe spojrzenie na wszystko...
Polecam książkę! "Przebudzenie" Anthony de Mello... REWELACJA!
OBUDŹ SIĘ!!! (zeszłam trochę z tematu,ale jednak ciągle w nim tkwię XD)
Agatucha
Wysłany: Nie 14:50, 20 Maj 2007
Temat postu:
Jestem dzieckiem i jestem z tego dumna. O!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin